Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/na-dziesiaty.beskidy.pl.txt): Failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/server933059/ftp/paka.php on line 5

Warning: Undefined array key 1 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 13

Warning: Undefined array key 2 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 14

Warning: Undefined array key 3 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 15

Warning: Undefined array key 4 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 16

Warning: Undefined array key 5 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 17
dziewczynom.

ręką, w której trzymała siatkę z książkami. – To Rick Bentz, stary... mąż mojej przyjaciółki.

dziewczynom.

– Ach, rozumiem – ciągnęła wariatka. – Uważasz, że jest bohaterem. Wyrobił sobie
Morrisette przewróciła oczami. - Nie podobało mi się, że moja przyjaciółka się z nim związała. Próbowałam wybić jej to z głowy. Był takim gogusiem. Znasz ten typ. Zepsuty, bogaty i rozpustny, a wszystko to w pięknym opakowaniu. Byłby świetnym komiwojażerem. - Mówisz o swojej przyjaciółce Molly? - Millie, i nie próbuj mnie podchodzić, dobrze? - Jej twarz nagle stężała. - Nie lubię, gdy ktokolwiek mnie sprawdza. A zwłaszcza ty! - Ja tylko zapytałem o Bandeaux. - Millie przechodziła ciężki okres. Bandeaux okazał jej trochę zainteresowania. Z tego, co słyszałam... można było się z nim świetnie zabawić. Nie doświadczyłam tego osobiście, więc daj mi spokój. - W porządku. - Jeśli skończyłeś już z tymi chorymi insynuacjami, przejdźmy do rzeczy. Dzisiaj rano rozmawiałam z sekretarką Bandeaux. Twierdzi, że nie zauważyła nic niezwykłego. - Wierzysz jej? - A czemu miałaby kłamać? Przecież jej nie zwolnią. - Morrisette podniosła długopis z biurka Reeda i pstryknęła nim kilka razy. - Nie wyglądała na załamaną. Powiedziała, że już stara się o inną pracę. Nie rozmawiałyśmy długo. Spieszyła się na pogrzeb. - Więc i ty mogłaś przyjść, gdybyś tylko chciała. - Niezupełnie. Zadzwoniła do mnie Diane Moses. Wygląda na to, że w laboratorium odkryli coś ciekawego w tych plamach na dywanie. - Co takiego? - Drugą grupę krwi. - Uśmiechnęła się szeroko. - Drugą grupę? - Bandeaux miał B Rh- . Dość rzadką. Większość krwi należała właśnie do tej grupy, ale były też ślady innej krwi. Ludzkiej. 0 Rh+. Rozejrzałam się więc trochę, zadzwoniłam do miejscowego szpitala i wiesz, czego się dowiedziałam? Już się domyślał. - Nasza biedna wdowa ma krew 0 Rh+. - Bingo! - Ktoś jeszcze? - Tu sytuacja się komplikuje. 0 Rh+ to popularna grupa krwi. Szczególnie w rodzinie Montgomerych. Prawie wszyscy, poczynając od prababki, a na zmarłym niemowlaku kończąc, mają 0 Rh+. I pewnie spora część mieszkańców Savannah. Zrobimy badania DNA i zawęzimy nieco pole poszukiwań. - Porównamy je z DNA wszystkich osób związanych z ofiarą. Kazałaś im zrobić to badanie? - Yhy. Teraz... będziemy potrzebowali tylko czegoś od pani Bandeaux - jakiś włos, trochę płynu ustrojowego - i już jesteśmy w domu. - I tak miałem się z nią spotkać. - Więc teraz masz jeszcze jeden powód. - Jeszcze jeden? - Daj spokój, detektywie, nie piep... nie wciskaj mi kitu. - Morrisette przechyliła głowę i przyjrzała mu się badawczo. Masz to wypisane na tym swoim paskudnym pysku. Podoba ci się wdówka. - Jest pociągająca - przyznał ostrożnie.
nadal dochodzi do siebie, nie jest jeszcze w pełni sprawny, ciągle chodzi o lasce – doskonale.
czy w ogóle wrócisz do czynnej służby.
urazę – podobnie jak Bledsoe i wielu innych. Może w takim razie on, Hayes, popełnia błąd,
129
Kobieta odwróciła się i odeszła energicznym krokiem w przeciwną stronę. Białe szorty,
niej była flirciara. Ekstrawertyczka. Wariatka. Ale za nic nie mogła sobie przypomnieć
się w miękkie ciało pod brodą.
miał na nią oko, póki nie wrócę.
– Dobra, słucham. – Trinidad wypił łyk szkockiej, zobaczył coś dziwnego w szklance,
I wrócić tak samo.
W domu nie było śladów włamania, ale morderca prawdopodobnie wspiął się na bramę i
odchodził.

Miała jeszcze pranie do zrobienia, rachunki do popłacenia,

zabawki, które mogły mu się spodobać. Czy wolałby bawić się piłką,
szczęście Lorenzo zawsze nosił przy sobie nóż. Plan był taki, że
także ciężarówek i półciężarówek. Nikt nie zwróci uwagi na jeszcze
Nagle straciła wszystkie siły i złamała się wpół, pochylając do

Wyrwane ze snu niemowlę głośno zakwiliło. Wokół zaczęli
liczne dziury, pęknięcia i inne przeszkody ciężkie do dostrzeżenia
piramidka, ciekawe. Automatycznie wsunęła kamień do kieszeni
zgiełku ulicy Nigdy dotychczas nie myślała o tym, jak mało miejsca
Ellin zmierzyła Millę uważnym spojrzeniem.
prostu nie przyjmuje prostego „nie" jako odpowiedzi, więc musiałam
towarzystwem brata ani siostry, co nie oznaczało, że nie mogła
- Tak zrób.
- Skąd wiesz?
- W Juarez. Dlatego właśnie próbuję się do ciebie dodzwonić.

©2019 na-dziesiaty.beskidy.pl - Split Template by One Page Love